„Nie wiem, kto podłączył prąd w moim mieszkaniu”
W mieszkaniu świeciły się żarówki, grał telewizor. Problem polegał jednak na tym, że wszystko to funkcjonowało dzięki nielegalnemu poborowi prądu, który został odłączony kobiecie ponad rok temu. 74- letnia Halina R. tłumaczyła się policjantom, że nie wie, kto w jej mieszaniu nielegalnie podłączył prąd. Czyn ten jest zagrożony karą nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Pruszkowscy policjanci otrzymali informację, że w lokalu przy ul. Elektrycznej w Pruszkowie dochodzi do procederu nielegalnego poboru energii elektrycznej. Pod wskazany adres niezwłocznie udali się policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej warz z pracownikami zakładu energetycznego.
Okazało się, że 74- letnia kobieta pomimo braku licznika i odcięcia w mieszkaniu ponad rok temu dopływu prądu, dokonała nielegalnego podłączenia i bezprawnie korzysta z energii elektrycznej. W lokalu kobiety świeciło się światło, grał telewizor. Przedstawiciele zakładu energetycznego na miejscu przeprowadzili oględziny i dokonali wszystkich niezbędnych zabezpieczeń oraz potwierdzili, że w lokalu dochodzi do nielegalnego poboru energii elektrycznej.
Kobieta została zatrzymana i przewieziona na komendę w Pruszkowie. Kiedy policjanci poinformowali kobietę, że będzie odpowiadała za kradzież prądu, ta tłumaczyła, że nie wie, kto jej podłączył prąd do mieszkania a ponadto raz był prąd a innym razem go nie było. Ostatni rachunek zapłaciła we wrześniu 2008 roku.
Dochodzeniowcy w najbliższym czasie przedstawią Halinie R. zarzut kradzieży energii elektrycznej.
io