Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

„A jednak okazja czyni złodzieja”

Data publikacji 12.01.2010

4 miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, grzywna oraz pokrycie opłat i kosztów sądowych, to kara dla 37-letniego poszukiwacza „okazji”. Złodziej przyznał się do winy. Podczas składania wyjaśnień nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć swojego zachowania. Oświadczył, że jest mu wstyd i że bardzo żałuje tego co zrobił. Za czyn, którego się dopuścili grozi do 5 lat więzienia.

37 letni Tomasz W. przyszedł do jednej z instytucji mieszczącej się na terenie Pruszkowa w celu załatwienia sprawy urzędowej. Kiedy obsługująca go kobieta wyszła z pokoju, żeby podpisać dokument, wykorzystał okazję i ukradł leżący na biurku telefon komórkowy należący do kobiety. Nie chcąc wzbudzić podejrzeń, wyszedł z pokoju i poszedł za kobietą. Po otrzymaniu stosownego zaświadczenia wyszedł z urzędu.

Kiedy pokrzywdzona zorientowała się, że nie ma jej telefonu, od razu skojarzyła fakty. Niezwłocznie zawiadomiła o swoich podejrzeniach mundurowych, podając im dane sprawcy. Policjanci natychmiast udali się do miejsca zamieszkania podejrzewanego mężczyzny. 37-latek był zaskoczony wizytą mundurowych. Potwierdził, że załatwiał dzisiaj sprawę w urzędzie, ale o żadnym telefonie nic nie wie.

Funkcjonariusze dokonali przeszukania mężczyzny oraz jego mieszkania. W pokoju, pod łóżkiem ujawnili skradziony telefon, który został rozpoznany przez pokrzywdzoną jako jej własność. Tomasz W. został zatrzymany i przewieziony do pruszkowskiej komendy. Był pijany, miał 2.3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Noc spędził w policyjnej celi.

Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kradzieży, do którego się przyznał i poddał dobrowolnie karze.
 

io

 

Powrót na górę strony