Nie spodobali się nam, więc ich pobiliśmy
Niezwłocznie podjęta interwencja przez policjantów z Pruszkowa zakończyła się zatrzymaniem trzech z pięciu sprawców pobicia. Następnego dnia „wpadło” kolejnych dwóch. Decyzją prokuratora wszyscy zostali oddani pod dozór policji. Za pobicie grozi im kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło trzy dni temu. Ulicą Niepodległości przechodziło trzech mężczyzn. Nagle zostali bez powodu zaczepieni przez grupę pięciu młodych mężczyzn, którzy najpierw zaczęli ich wyzywać wulgarnymi słowami, a kiedy ci nie reagowali zaatakowali ich. Poszkodowani mężczyźni najpierw byli bici pięściami po górnych partiach ciała. Następnie zostali przewróceni na ziemię i kopani po całym ciele.
Jednemu z pokrzywdzonych udało się uciec do domu i zawiadomić policję. Jednak po chwili wrócił aby pomóc bratu i koledze, których w dalszym ciągu kopali napastnicy. Kiedy mężczyzna krzyknął, że wezwał policję, dwóch agresorów zaczęło biec w jego kierunku. Mężczyzna w ostatniej chwili zdołał wbiec do mieszkania. Napastnicy chcąc dostać się do mieszkania, kopali w drzwi, uszkadzając je. Gdy odgłosy kopania ucichły, mężczyzna wyszedł z mieszkania, aby pomóc bratu, który leżał na ziemi przed blokiem.
W tym samym czasie przyjechał patrol mundurowych. Napastników już nie było. Policjanci z patrolówki razem z jednym z pokrzywdzonych udali się w penetracje terenu za sprawcami pobicia. Zaledwie kilkanaście metrów od miejsca zdarzenia, pokrzywdzony rozpoznał trzy osoby biorące udział w pobiciu.
Wskazani mężczyźni zostali natychmiast zatrzymani. Okazali się nimi być 19-letni Damian Sz., 20-letni Artur L. orz 22-letni Łukasz W.. Cała trójka została zatrzymana i przewieziona na komendę. Byli nietrzeźwi. Pozostali pokrzywdzeni podczas okazania rozpoznali mężczyzn również jako sprawców. Dzień później zostali zatrzymani pozostali dwaj, 17 letni Arkadiusz R. oraz 18- letni Krystian S. Mężczyźni podczas składania wyjaśnień powiedzieli, że pobili pokrzywdzonych, ponieważ nie spodobali się im.
Cała piątka decyzją prokuratora została oddana pod dozór policji.
io