Ukradł, bo nie miał zimowej kurtki
Nie miał kurtki na zimę, wiec postanowił ją ukraść. Kiedy był w sklepie do kompletu ukradł jeszcze spodnie. Zatrzymany przez ochronę sklepu zaczął uciekać. Towar wart 2350 złotych został odzyskany po pościgu, który zakończył się na parkingu samochodowym przed sklepem.
Mundurowi z Raszyna zostali wezwani do sklepu sportowego mieszczącego się na terenie jednego z centrum handlowych w ich gminie. Na parkingu przed sklepem oczekiwali już pracownicy ochrony, którzy ujawnili kradzież i po pościgu ujęli jej sprawcę. Policjanci ustalili, że 30 -letni Krzysztof P. dokonał kradzieży kurtki i spodni a kiedy ochrona sklepu próbowała go zatrzymać zaczął uciekać. Po krótkim pościgu, który zakończył się na parkingu przed sklepem złodziej został zatrzymany. Chwilę wcześniej chcąc pozbyć się dowodów odrzucił torbę ze skradzionymi ubraniami.
30- latek w rozmowie z mundurowymi oświadczył, że kradzieży dokonał, ponieważ nigdzie nie pracuje. Nie miał kurtki na zimę więc postanowił ją ukraść. Kiedy był na "zakupach" oprócz kurtki wartej 1200 złotych, spodobały mu się też spodnie za 1150 złotych. Więc postanowił, sobie je wziąć.
Krzysztof P. został zatrzymany, usłyszał już zarzut kradzieży, do którego się przyznał. Skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. O jego losie zadecyduje sąd. Za kradzież grozi do 5 lat więzienia.
io