Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Nieudane walentynki

Data publikacji 18.02.2010

Walentynkowa impreza suto zakrapiana alkoholem zakończyła się dla jej gospodarza dwoma zarzutami: pozbawienia wolności i rozboju. Sebastian P. przyznał się do winy. Decyzją prokuratora został oddany pod dozór policji.

28 letni Sebastian P. zorganizował w Walentynki zakrapianą alkoholem imprezę, na którą zaprosił trzech serdecznych kolegów oraz dwie koleżanki. Kiedy panie dotarły na miejsce, panowie byli już mocno wstawieni, ponieważ od rana już świętowali. Widząc pijanych mężczyzn, kobiety nie chciały pozostać w mieszkaniu. Wtedy Sebastian P. zamknął drzwi wejściowe na klucz, mówiąc przy tym, że to on jest gospodarzem imprezy i decyduje, kto i kiedy może opuścić mieszkanie. Przestraszone kobiety wykorzystując chwilę nieuwagi pijanych mężczyzn wysłały smsa do kolegi z prośbą o pomoc. Zaniepokojony wysłaną wiadomością i brakiem kontaktu ze znajomymi, mężczyzna zawiadomił policję.

Dochodziła druga w nocy, kiedy funkcjonariusze przybyli pod wskazany adres. Na wielokrotne pukanie do drzwi nikt nie odpowiadał. Mundurowi podjęli decyzję o wyważeniu drzwi wejściowych do lokalu. Kiedy oczekiwali na przybycie strażaków, mających wyważyć drzwi, przechodzący obok mieszkania mężczyzna poinformował policjantów, że w tym lokalu od kilku lat nikt nie mieszka. Mundurowi nie dali wiary słowom mężczyzny. Jeden z policjantów zszedł za nim na dół. Funkcjonariusz po wyjściu zauważył wyskakującego z drugiego piętra mężczyznę, który pośpiesznie oddalał się razem z obserwowanym przez policjanta mężczyzną. Daleko jednak nie odeszli, zostali zatrzymani.

W tym samym czasie strażacy wyważyli drzwi do mieszkania. Po wejściu do środka, w jednym z pokoi policjanci zastali dwie przestraszone i płaczące kobiety. Natomiast w drugim pokoju dwóch leżących na łóżku mężczyzn, którzy udawali, że śpią. Uwagę funkcjonariuszy zwróciła leżąca na podłodze reklamówka z kilkoma butelkami alkoholu, wędliną oraz butelką napoju. Dokładnie takie same rzeczy zostały skradzione innemu pokrzywdzonemu kilka godzin wcześniej. Policjanci szybko skojarzyli fakty i wezwali na miejsce grupę dochodzeniowo śledczą, która zabezpieczyła rzeczy. Wszystkich uczestników imprezy przewieziono na komendę. Okazało się, że zatrzymani mężczyźni znajdują się pod wpływem alkoholu. Cała czwórka noc spędziła w policyjnej celi. Po wytrzeźwieniu zostali przesłuchani przez dochodzeniowców.

Sebastian P. usłyszał zarzut pozbawienia wolności kobiet, do którego się przyznał. Natomiast jego trzej kompani po przesłuchaniu zostali zwolnieni. Dochodzeniowcy udowodnili Sebastianowi P. dokonanie rozboju na przypadkowo napotkanym mężczyźnie, który chwilę przed tym, jak został napadnięty, robił zakupy w tym samym sklepie co uczestnicy walentynkowej imprezy. Sprawca oraz zabezpieczone zakupy zostały rozpoznane przez pokrzywdzonego. Wczoraj Sebastian P. usłyszał zarzut rozboju, do którego się przyznał. Na wniosek dochodzeniowców wobec 28- latka zastosowano dozór policji.
 

io

Powrót na górę strony