Bezdomny podejrzany o handel narkotykami
Data publikacji 19.02.2009
Kilka dni temu policjanci z sekcji kryminalnej zatrzymali 20-latka, w mieszkaniu którego znaleźli 15 zawiniątek z białym proszkiem, 18 sztuk tabletek różnego koloru i susz roślinny. Jako, że okazały się nimi narkotyki, trafił przed oblicze prokuratora.
Do policjantów z Pruszkowa dotarła informacja, ze młody, bezdomny człowiek sprzedaje narkotyki. We wskazanym miejscu urządzili zasadzkę. Po kilku chwilach w okolicy pojawił się mężczyzna, który rozmawiając przez telefon nerwowo się rozglądał. Kryminalni postanowili go wylegitymować. Na widok legitymacji chłopak zaczął uciekać, ale nie miał szans. W kieszeni 20-letniego Radosława P. funkcjonariusze ujawnili 2 zawiniątka aluminiowej folii, w których był biały proszek.
To dało podstawę do przeszukania mieszkania mężczyzny. I tu pojawił się problem. Z dokumentów wynikało, że chłopak jest bezdomny - nie miał miejsca zameldowania. Tej wersji zaskakująco twardo się trzymał. Dlatego policjanci postanowili dokładnie to sprawdzić. Szybkie przejrzenie policyjnych baz danych dało odpowiedź. W Pruszkowie mężczyzna miał matkę, u której zamieszkiwał. W przeszukanym pokoju Radosława P. znaleziono 15 sztuk zawiniątek z identyczna zawartością jak te z kieszeni zatrzymanego, 18 sztuk różnokolorowych tabletek z piktogramami i susz roślinny.
Wstępne badania wykonane w komendzie wskazały, że biały proszek to amfetamina, tabletki to ekstazy, a susz to marihuana.
Radosław P. usłyszał zarzut sprzedaży środków odurzających. Przez ten czas policjanci sprawdza do kogo trafiały narkotyki.
dn