Chciał „pomóc” żonie a trafił do policyjnej celi
Beata W. popełniła wykroczenie w ruchu drogowym. Przyznała się do jego popełnienia i przyjęła mandat w wysokości 250 złotych i 5 punktów karnych. Jednak mąż kobiety próbował pomóc żonie i zaproponował policjantom „100 złotych na obiad” bez wypisywania mandatu. Teraz grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
W trakcie pełnienia obowiązków służbowych funkcjonariusze komisariatu policji w Nadarzynie zatrzymali do kontroli Passata, którego kierowca popełnił wykroczenie w ruchu drogowym. Kierująca pojazdem Beata W. przyznała się do popełnienia wykroczenia i przyjęła nałożony na nią mandat karny w wysokości 250 złotych i 5 punktów karnych.
Kiedy funkcjonariusze wypisywali mandat, dwukrotnie podszedł do nich pasażer Passata, którym okazał się mąż kierującej i zaproponował inne rozwiązanie tej sprawy. Policjanci pouczyli 47 -latka, że próba wręczenia korzyści majątkowej jest przestępstwem. Po chwili jednak mężczyzna ponowił swoją propozycję wręczając funkcjonariuszom dwa banknoty 50 złotowe mówiąc, że zostawi je na dobry obiad.
Wojciech W. został zatrzymany i osadzony w policyjnych pomieszczeniach. Prokurator przedstawił mu zarzut wręczenia korzyści majątkowej w zamian za odstąpienie od zaniechania prawnej czynności. Decyzją Prokuratora został oddany pod dozór policji. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
io