Nie chcieli posprzątać
Zarzuty znieważenia i czynnej napaści usłyszy Łukasz Ś., który wspólnie z kolegą postanowił sprzeciwić się policjantom. Nie dość, że ubliżali funkcjonariuszom to usiłowali też uderzać interweniujących. Jeden z kompanów zbiegł, ale to tylko kwestia czasu, gdy trafi do policyjnej celi. Usłyszy też podobne zarzuty, za które grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat.
Nieco po północy policjanci z Raszyna pojechali do zgłoszenia. Sąsiedzi powiadomili, że obok jednej z posesji odbywa się libacja. Gdy we wskazane miejsce przyjechał radiowóz uczestnicy zabawy uciekli na prywatny teren. Myśleli, że to ich ochroni. Policjanci weszli na podwórko i zażądali uprzątnięcia bałaganu pozostawionego na ulicy. Dwóch z biesiadujących mężczyzn było bardzo agresywnych. Znieważali policjantów, zwalniali ich z pracy, straszyli „kolegami” i adwokatami. W pewnym momencie i to przestało im wystarczać. Usiłowali kopać i uderzać mundurowych, lecz zapały ich zostały szybko ostudzone. Wówczas jeden z napastników uciekł pozostawiając na placu boju kompana.
Funkcjonariusze przewieźli 29-letniego Łukasza Ś. do komisariatu, a później do celi. Odmówił on poddania się badaniu na zawartość alkoholu. Nie zamierzał podpisać żadnych dokumentów procesowych, ale w niczym nie przeszkodzi to przedstawić mu zarzutów. Za swój czyn dpowie przed sądem.
dn