Miały być podróbki, a okazały się prawdziwe, lecz kradzione
Pruszkowscy dzielnicowi znaleźli w jednym z mieszkań około 200 par butów. Wstępne ustalenia wskazywały na to, że nielegalnie są one oznaczone znakiem towarowym znanej firmy. Przeprowadzone czynności wykazały jednak coś zupełnie innego.
Do dzielnicowych wpłynęła informacja dotycząca sprzedażny przedmiotów z podrobionym znakiem towarowym. Kiedy policjanci poszli pod wskazany adres w mieszkaniu zobaczyli kilkanaście kartonów wypełnionych pudełkami z obuwiem sportowym. Widniał na nich powszechnie znany i ceniony symbol.
51-letnia kobieta przyznała, że zakupiła asortyment od obcokrajowca, a teraz oferuje go do sprzedaży na targowiskach. Przyznała również, że miła swiadomość iż zabronione jest wprowadzanie do obrotu towaru z nielegalnie naniesionym znakiem towarowym i że była już karana za tego rodzaju proceder. Cały towar został zabezpieczony i policjanci wszczęli w tej sprawie dochodzenie.
W wyniku przeprowadzonych działań okazało sie, że identyczny asortyment został ukradziony z sortowni towarowej. Zaproszeni do komendy przedstawiciele handlowi firmy bez wątpliwości potwierdzili legalność obuwia. W zwiazku z tym ponownie przesłuchano kobietę, która sprzedawała ukradzione buty. Został jej przedstawiony zarzut paserstwa, za który grozi kara pozbawienia wolności na wet na 5 lat.
dn