Przez 9 lat kradł prąd
Najpierw specjaliści i michałowiccy policjanci sprawdzili czy w kontrolowanym mieszkaniu działają urządzenia elektryczne. Tak jak się spodziewali były one podłączone do gniazdek i użytkowane przez lokatorów. Niestety przez 9 lat wszystko odbywało się niezgodnie z prawem. Czyn ten zagrożony jest karą nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Sprawa ujrzała światło dzienne, kiedy mężczyźnie podejrzanemu o przestępczy proceder wizytę złożyli pracownicy zakładu energetycznego z funkcjonariuszami z Michałowic. Kontrola wykazała, że w pomieszczeniu gospodarczym zamontowany jest kabel, który nie jest podłączony do licznika.
Po przeprowadzeniu oględzin i potwierdzeniu, że w lokalu jest nielegalny pobór energii, Sławomir D. został zatrzymany i przewieziony do komisariatu w Michałowicach. Mężczyzna był zdziwiony niezapowiedzianą wizytą twierdząc, że żadnego prądu nie kradł. Niestety zastana w mieszkaniu sytuacja wskazywała na coś zupełnie przeciwnego. Proceder kradzieży prądu w tym mieszkaniu trwał od blisko 9 lat. Wstępnie sumę strat oszacowano na 18 tysięcy złotych.
Po wyjaśnieniu wszystkich okoliczności i oszacowaniu przez zakład energetyczny strat, mężczyzna poniesie konsekwencje. Przestępstwo, które zostało ujawnione w jego mieszkaniu zagrożone jest karą nawet do 5 lat więzienia.