Pijany wjechał do rowu
Policjanci z Brwinowa zatrzymali pijanego kierującego, który wjechał do rowu i naraził na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia swoją rodzinę. Mężczyzna miał prawie dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Na szczęście pasażerowie nie odnieśli żadnych obrażeń, choć głupota i brawura kierowcy mogła skończyć się tragedią.
We wtorek późnym popołudniem komisariat w Brwinowie otrzymał zgłoszenie, że w miejscowości Czubin w rowie znajduje się samochód. Kiedy policjanci przybyli na miejsce przy samochodzie zastali kobietę wraz z trójką dzieci w wieku od 3 do 10 lat, jednak nikogo za kierownicą nie było. Funkcjonariusze ustalili, że kierowca udał się do pobliskich domów po pomoc.
W chwili kiedy mężczyzna wrócił na miejsce zdarzenia policjanci od razu wyczuli od niego silną woń alkoholu. Potwierdziły to badania, wykazując prawie dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. 32-latek przyznał, że to on kierował samochodem i że przed jazdą spożył kilka piw. Jak się później okazało kierujący nie posiadał w ogóle uprawnień do kierowania pojazdami.
Po wytrzeźwieniu w policyjnym areszcie mężczyzna usłyszał zarzuty narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia osób znajdujących się pod jego opieką. 32-latek przyznał się do zarzucanych mu czynów i dobrowolnie poddał karze.
Za to przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
kk