Fałszywe zgłoszenie, prawdziwa odpowiedzialność
W sobotnią noc do komisariatu w Nadarzynie zgłosił się 19-letni Mateusz C., który zawiadomił o kradzieży swojego samochodu. Policjanci, przyjmujący zgłoszenie, zwrócili uwagę na kilka nieścisłości w zeznaniach mężczyzny. Funkcjonariusze zaczęli drobiazgowo sprawdzać wiarygodność zeznań zgłaszającego. Po niecałej dobie prowadzonych działań i ustaleń wiadomo było już, że mają do czynienia z tzw. "zgłoszeniówką".
W nocy z 10/11 października 2009r. około 00.40 do komisariatu w Nadarzynie zgłosił 19-letni mieszkaniec Nadarzyna, który powiadomił o kradzieży swojego pojazdu. Funkcjonariusze dowiedzieli się od właściciela samochodu, że około godziny 20:15 zaparkował swój samochód przed domem kolegi, z którym do godziny 24:00 oglądał mecz. Po wyjściu z domu kolegi stwierdził brak pojazdu. Policjant, zajmujący się sprawą, w czasie, kiedy zgłaszający składał zeznania, zwrócił uwagę na nieścisłości, pojawiające się w relacji 19-latka.
Funkcjonariusze zaczęli drobiazgowo sprawdzać wiarygodność zeznań zgłaszającego. Równocześnie ustalili inne fakty dotyczące sprawy. W końcu po kilku godzinnym dochodzeniu policjanci zebrali materiał dowodowy, który wskazywał jednoznacznie, że żadnej kradzieży nie było, a zgłaszający zawiadomił o nie popełnionym przestępstwie.
W niedzielę o godzinie 8:30 funkcjonariusze z Nadarzyna zatrzymali 19-latka, który zgłosił się na komisariat. Po kilkunastominutowej rozmowie mężczyzna przyznał się do fałszywego zgłoszenia. Powiedział, że podczas powrotu do domu na zakręcie wpadł w poślizg uderzając w słup. W wyniku zdarzenia zostały uszkodzone lewe tylne drzwi pojazdu. Mariusz C. odstawił samochód do pobliskiego lasu, a następnie zgłosił kradzież. Mężczyzna nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć swojego zachowania. 19- latkiem wczoraj zajęli się śledczy z Nadarzyna. Właściciel auta usłyszał zarzuty zawiadomienia o nie popełnionym przestępstwie i składania fałszywych zeznań. Za ten czyn grozi do 3 lat więzienia.
io