Pechowe szczęcie „znalezione” w krzakach
Miała być okazja, łatwy zarobek, jest zarzut paserstwa i kara pozbawienia wolności na trzy miesiące z warunkowym zawieszeniem na dwa lata. Trzy osoby w wieku 20, 26 i 33 lata, zatrzymali policjanci z zespołu ds. nieletnich i patologii pruszkowskiej komendy.
Funkcjonariusze patrolujący teren miasta Pruszkowa na skrzyżowaniu ul. Pańskiej z ul. Długą zauważyli dwóch mężczyzn i kobietę, którzy nieśli cztery zwoje miedzianej blachy.
Z uwagi na fakt, iż w pobliżu dochodzi do częstych kradzieży z terenu dawnych zakładów kolejowych, funkcjonariusze wylegitymowali podejrzaną trójkę. Okazali się nimi 20- letni Mateusz M., 26- letnia Anna S. oraz 33- letni Radosław K.. Nie potrafili oni racjonalnie wytłumaczyć pochodzenia niesionej blachy, kilkukrotnie zmieniali wersję. Ponadto Radosław K. był dobrze znany pruszkowski stróżom prawa. Ma bogatą kartotekę, ponieważ w przeszłości wielokrotnie był karany za kradzieże. Cała trójka została zatrzymana i osadzona w pomieszczeniach dla osób zatrzymanych.
Po nocy spedzonej w policyjnej celi zajęli się nimi dochodzeniowcy. Usłyszeli zarzut paserstwa nieumyślnego, gdyż uparcie twierdzili, że blachy nie ukradli, jedynie znaleźli w pobliskich krzakach. Postanowili wykorzystać okazję łatwego zarobku i sprzedać blachę w jednym ze skupów złomu. Radosław K. i Anna S., bowiem utrzymują się ze zbierania i sprzedaży złomu.
Okazało się, że blacha zabezpieczona od zatrzymanych została skradziona w bliżej nieokreślonym czasie z dachu budynku należącego do dawnych zakładów kolejowych. Złomiarzom za popełnione przestępstwo grozi do dwóch lat pozbawienia wolności. Wszyscy poddali się dobrowolnie karze.
io